Imię
Miało potem miejsce wiele różnych zdarzeń, z których nie wszystkie pamiętam. Jestem też prawie pewna, że niemało z tych, które zostały mi w pamięci wymyśliłam sobie. A inne uległy z czasem erozji lub ewolucji. Ale niektóre widzę wyraźnie, jakby działy się tu i teraz. Nie mam wątpliwości, że wydarzyły się naprawdę, dokładnie tak jak je zapamiętałam.
Na przykład stoję w długim korytarzu pod ścianą. W obie strony korytarza biegają dzieci z nieustającym wrzaskiem, którego wolumen i barwa kształtują się szczególnie w akustyce gładkich, twardych ścian, podłoża i sufitu. Mam wrażenie, że ten dźwięk rozsadzi mi głowę. Próbuję zamknąć uszy, co mi się nawet udaje, ale podchodzi do mnie osoba dorosła, nachyla się i przekrzykując hałas sama wrzeszczy: jaki grzeczny chłopczyk! Siłą powstrzymuję się przed ugryzieniem jej w nos. Jednocześnie jest mi przyjemnie, za co mam nieprzepartą ochotę sama sobie odgryźć palec.
Albo budzę się ze snu kiedy ktoś szeptem wymawia moje imię. Nie rozpoznaję tego imienia i dziwię się; nie mogę zrozumieć kogo ten ktoś woła. Nie mogę zrozumieć kim jestem. Nie pamiętam. Wpadam w panikę. A potem stopniowo przypominam sobie, uspokajam się i oczy otwieram już wiedząc kogo i dlaczego mam udawać.